sobota, 14 lutego 2015

Święto Miłości

 
Drodzy Czytelnicy!

Z okazji dzisiejszego Święta przesyłamy Wam moc całusków i dużo miłości! Poczęstujcie się lukrowanymi serduszkami i kawą:


A wracając do nas. Jak widać na obrazku powyżej tatuś kupił swoim trzem kobietkom bukiet wiosennych kwiatów. Uwielbiam tulipany i nie mogłam się oprzeć, żeby ich nie powąchać i pomacać (a mamusia nie mogła się oprzeć mini-sesji):




Pozwoliłam Niśce (tak nazywam moją siostrę) pobawić się jednym badylkiem, ale..


 ..już za moment wrócił w moje łapki!!


 Poszczęściło mi się, bo jako bonus dostałam paczkę misiaków (tych lepszych, od Niemca!).. Om nom nom jestem w niebie!


Jeśli ktoś myśli, że to był koniec atrakcji na ten dzień, to grubo się myli! Już nie wspomnę o wyprawie na basen z tatusiem.. Popołudniu zabrałyśmy się z mamą za pieczenie walentynkowych słodkości- serduszkowych ciasteczek. Ale miałam frajdę z zagniatania swojego kawałka ciasta i wycinania serc foremką!


To był niezapomniany dzień! Szkoda, że Święto Zakochanych jest tylko raz w roku..

PS. Mam jeszcze jedną dobra wiadomość: Polunia sama stoi!! (oczywiście przytrzymując się kanapy:)







wtorek, 3 lutego 2015

Zima zima..


Witam Was w ten śnieżny, ale słoneczny dzień!

Wpadłam tylko dać Wam znać, że mamy się dobrze i wcale się zimy nie boimy! Naszym stałym punktem dnia jest spacerek po lizaczka, ale zanim wyjdziemy z domu, robię makijaż podebranymi mamie kosmetykami..


Potem ubieramy się i udajemy się w kierunku sklepu. Dzisiaj namówiłyśmy mamę na wizytę na placyku. Latem tętni on życiem, a teraz jest na nim cicho i smutno.. Nie przeszkodziło to nam dobrze się bawić na huśtawce!


Jak wiecie, placyk znajduje się tuż pod naszym domem. Mamy zagadkę dla stałych czytelników naszego bloga: które okna wychodzą z naszego pokoiku?


 Komu się uda odgadnąć, dostanie w nagrodę po uśmieszku od Jagódki i od Poli!

  
Buziaki!


sobota, 24 stycznia 2015

2015


Witajcie Przyjaciele!

Ani się obejrzałam, a minęły 3 miesiące od publikacji ostatniego posta.. I pomyśleć, że w tym roku skończę 3 latka..pójdę do przedszkola..mamusia wróci do pracy..i kto wie co jeszcze się wydarzy! Wiem na pewno, że to będzie wyjątkowe dwanaście miesięcy! Tymczasem czas płynie nam leniwie.. Po dwumiesięcznym pobycie u dziadków, wróciłyśmy do Łodzi. Prowadzimy aktywny tryb życia: co tydzień chodzimy całą rodziną na basen (Polunia pływa jak foczka!), żeby utrzymać formę dużo tańczę..



..a w chwilach wyciszenia zgłębiam sztukę ikebany!


Polunia jest słodkim (niemal) dziewięciomiesięczniakiem; czy wiecie, że potrafi już sama siedzieć? A jak się  przy tym śmieje!


Urosła jej niezła czuprynka, nawet da się wpiąć spineczkę!


Stałym punktem naszego dnia jest wyjście z mamą po lizaczka i spacer po okolicy.. Musiałam udostępnić siostrze mój wózeczek, ale co mi tam, mam zdrowe nóżki!



Do usłyszenia!