Cześć wszystkim!
Moja mamusia świętowała wczoraj swoje 28. urodzinki! Z tej okazji zrobiła dobry obiad i upiekła pyszne ciasto. Na dworze było ponuro i mokro, więc zamiast spaceru po parku musieliśmy wybrać się w jakieś zadaszone miejsce. Wybór padł na Manu- tam mieści się mój ulubiony placyk zabaw z fantastyczną karuzelą! Zawiozła nas tam sama Mamusia Małego Guga:
Jak tylko zobaczyłam Małpi Gaj zaczęłam piszczeć z radości! Humoru nie popsuł mi nawet jakiś łobuz, który zaczął mnie obłapiać (na szczęście tatuś szybko zrobił z tym amantem porządek):
Pobujałam się na bujaczku...
Pokręciłam się na karuzeli...
Potem poszliśmy zrobić sobie zdjęcie z Mikołajem! Niestety, sam Mikołaj miał akurat przerwę obiadową, ale zwiedziłam z rodzicami jego domek:
A dzisiaj.. pomagałam ubierać choinkę! To śmieszne drzewko nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia, ale czerwony łańcuch i słomiane ozdoby jak najbardziej!
A efekt końcowy jest taki:
Pozdrawiam Was Świątecznie!