Siema!
Dokładnie tydzień temu moja mama gdzieś zniknęła. Szukałam jej wszędzie i nic! Gdzie była, okazało się dopiero następnego dnia.. Tata i babcia zawieźli mnie w miejsce, w którym dzidziusie pojawiają się na świecie. I wiecie co.. jeden z takich dzidziusiów dołączył do naszej rodziny! Jest to moja osobista siostra Pola, tylko moja! Na dodatek z certyfikatem:
Już od progu przywitał mnie jej krzyk, ale tak strasznie się ucieszyłam na widok mamy, że nie zwracałam na to specjalnej uwagi.. Dopiero po chwili zainteresowała mnie ta mała dziewczynka, którą babcia wzięła na ręce:
I dotarło do mnie, że już nie jestem najmłodsza w rodzinie! Ale to nic! Zobaczcie jaka jest słodka!
Te kilka dni w domu bez mamy strasznie mi się dłużyło.. Ale nareszcie nadszedł dzień jej powrotu! Tatuś kupił kwiaty i torcika, a ja z pomocą babci nazbierałam na łące stokrotek (już wiem, że nie zrywa się samych łebków).
Teraz Pola już na dobre zadomowiła się w naszym mieszkanku, a ja przy każdej okazji zaglądam do wózeczka i nawet wrzucam jej tam moje klocki i kredki! W końcu muszę dbać o swoją młodszą siostrę!
Do usłyszenia!