Dzisiaj nasi sąsiedzi zaprosili nas na pożegnalną kawę. Mama wzięła pod pachę aparat, zapakowała mnie do kubełka i wybraliśmy się do nich z wizytą. Przywitał nas stół zastawiony smakołykami- tak bardzo żałuję, że nie mogłam ich spróbować..
Jak ja lubię chodzić w gości! Rozglądam się ciekawie po pokoju, wszyscy chcą się mną zajmować i jestem w centrum uwagi! Szkoda, że jeszcze nie mogę się pobawić z Ewą, Łukaszem i Marysią..