Witajcie Kochani!
W końcu nadeszła moja ulubiona pora roku.. Wielkimi krokami zbliżają się moje pierwsze urodziny, jak ten czas szybko mija!
Ostatnio prawie codziennie jestem w parku z babcią, dzisiaj wybrałam się tam z mamusią i z aparatem fotograficznym. Nie bardzo miałam ochotę na sesję, trochę byłam z tego powodu naburmuszona, nawet moja ulubiona huśtawka nie poprawiła mi humoru:
Mama starała się zaszczepić we mnie swoją miłość do kasztanków. Chyba jej się udało! Uwielbiam trzymać w łapkach te gładziutkie, brązowe przedmioty!
A jeszcze bardziej lubię je gryźć!
Moje bystre oczka nie przeoczą nawet najmniejszego robaczka, który wybrał się na spacer po ławeczce!
W drodze powrotnej do domu nawet leciutko się uśmiechnęłam, a co mi tam!